Do niecodziennej sytuacji doszło w małej miejscowości w Hiszpanii – La Peza, w której to młodzi ludzie zorganizowali imprezę na kilka tysięcy osób.

Całe wydarzenie było zorganizowane od początku do końca, to znaczy każdy uczestnik posiadał ze sobą namiot, a część z nich zajęła się organizacją, czyli budową sceny, food truckami czy atrakcjami dla wszystkich zgromadzonych.  

Sześciodniowy rave 

Już dzień przed sylwestrem – 30 grudnia, uczestnicy zaczęli zjeżdżać się do wioski, która liczyła zaledwie 1200 mieszkańców. Populacja wydarzenia szybko przybrała na wadze, ponieważ na miejscu pojawiło się aż 5 tysięcy osób, które przez kolejne 6 dni imprezowało na miejscu. Gospodarze małej miejscowości nie mieli pojęcia, że przez tyle dni nie będą mogli doznać spokoju przez muzykę, która grała niemal 24 godziny na dobę. 

Wejście na imprezę było bezpłatne.Na rave przyjechała młodzież z całej Hiszpanii, ale także z zagranicy: Belgii, Holandii i Włoch.

Jest na tu 1200 osób. Wyobraź sobie, że budzisz się w piątek rano i jest nas 5200 osób, a następnego dnia 6000. Prawdę mówiąc, to był co najmniej chaos – powiedział sołtys Fernando Álvarez.