Niespełna miesiąc dzieli nas od polskiej premiery nowego serialu stworzonego przez reżysera “Euforii” Sam’a Levinson, The Weeknd oraz Rez’a Fahima.

“The Idol” to historia początkującej wokalistki (Lily-Rose Depp), która ze względu na załamanie nerwowe przerwała dotychczasową karierę. Jest jednak bardzo zdeterminowana, żeby wrócić na scenę i odnieść sukces. Jej zapał podsyca nowo poznany właściciel klubu nocnego (The Weeknd), który stoi na czele tajemniczej sekty.

Po obejrzeniu opublikowanych teaser’ów można stwierdzić, że w serialu znajdziemy wiele elementów charakterystycznych dla twórczości zarówno Levinsona, jak i The Weeknd.

Nie można przejść obojętnie obok kontrowersji, które wywołała produkcja. Wg raportu stworzonego przez dziennikarzy “Rolling Stone” Sam Levinson po przejęciu sterów wyrzucił bardzo dużą część nakręconego już przez Amy Seimetz materiału. Ponoć reżyserka dowiedziała się o swoim zwolnieniu chwilę przed nakręceniem finałowego odcinka. Powodem jej zmiany miało być niezadowolenie The Weeknd’a, który twierdził, że serial zbyt skupia się na wątku kultu i jest zbyt feministyczny.

Informatorzy twierdzą, że po zmianie scenariusza produkcja stała się pornografią, która w brutalny sposób traktuje główną bohaterkę.

— To przeszło od satyry do tego, co ta satyra miała wyszydzać. To miał być serial o kobiecie, która odnajduje się seksualnie, a stał się serialem o mężczyźnie, który wykorzystuje tę kobietę i jej się to bardzo podoba. To było jak fantazja o gwałcie, którą mógłby mieć w serialu toksyczny facet. A potem kobieta wraca po więcej, bo to sprawia, że jej muzyka jest lepsza – mówił jeden z informatorów “Rolling Stone”.

HBO zapewniło, że plan zdjęciowy był w pełni bezpieczny. The Weeknd oraz Sam Levinson nie odnieśli się do zarzutów magazynu, natomiast Lily-Rose Depp przesłała oświadczenie, w którym zapewniła, że Levinson jest „najlepszym reżyserem, z jakim kiedykolwiek pracowała”.

Kilka godzin później The Weeknd opublikował w swoich mediach społecznościowych fragment z serialu, w którym nazywają magazyn “przebrzmiałym” i “staromodnym”, z podpisem “Zdenerwowaliśmy Was Rolling Stone?”.

Tematyka, obsada i kontrowersje z pewnością przyniosą produkcji sporą oglądalność. Każdy z nas sam będzie mógł ocenić czy zarzuty magazynu są słuszne. Polska premiera odbędzie się już 5 czerwca na platformie HBO.