Serial „The Last of Us” święci triumfy na całym świecie, stając się jednym z najpopularniejszych seriali ostatnich lat. Nie jest to jednak jedyny udany tytuł powstały na bazie gry komputerowej. Oto TOP 5 innych tego typu produkcji, które zdecydowanie warte są waszej uwagi. 

MORTAL KOMBAT (1995)

Zaczniemy nieco przewrotnie, czyli od filmu „Mortal Kombat” w reżyserii Paula W.S. Andersona, zaliczający się do kategorii „tak zły, że aż dobry”. Jest to ekranizacja niezwykle popularnej w latach 90. krwawej bijatyki 2D o tym samym tytule. W rytm głośnej muzyki techno przedstawiciele sił dobra i zła walczą ze sobą na starożytnym turnieju walk o los naszej kochanej Ziemi. 

RESIDENT EVIL (2002)

Zanim seria filmowa „Resident Evil” zaczęła zjadać własny ogon, początkowe jej części stanowiły kawał naprawdę mięsistego kina. Choć fabuła nie grzeszy oryginalnością – mamy bowiem do czynienia z typowymi zombiakami, które chcą pożreć wszystko, co się rusza – to świetna rola Milli Jovovich oraz zbudowany z pomysłem klimat grozy robią kapitalną robotę. 

TEKKEN: BLOODLINE (2022)

Netflixowy serial anime na podstawie kultowej gry Konami to wciągająca historia Jina Kazamy, który chcąc pomścić śmierć swojej matki, poświęca życie studiowaniu sztuk walki. Nad rozwojem jego siły czuwa bezlitosny Heihachi Mashima chcący wykorzystać młodzieńca do swoich własnych celów. Świetna kreska oraz efektowane pojedynki i wiernie odwzorowane z oryginalnej gry ciosy to największe plusy tej kilkuodcinkowej produkcji. 

TOMB RAIDER (2018)

Od jakiegoś czasu w sylwestra możecie już nie tylko „grać w grę Tomb Raider”, ale również oglądać film przygodowy o tym samym tytule. W rolę Larry Croft wcieliła się Alicia Vikander, która społeczności graczy spodobała się nawet bardziej niż jej poprzedniczka Angelina Jolie. 

NEED FOR SPEED (2014)

Propozycja dla fanów „Szybkich i wściekłych”. Nakręcony na podstawie serii gier wyścigowych film z Aaronem Paulem w roli głównej oszałamia wysoką jakością scen, w których ekskluzywne samochody zdzierają opony aż miło podczas nielegalnych zawodów., Tak, fabuła jest głupiutka a aktorstwo mizerne, ale za to prędkość tych potworów na czterech kółkach da się dosłownie poczuć, siedząc wygodnie na kanapie przed  telewizorem.