Raperka Megan Thee Stallion żąda 1 miliona dolarów odszkodowania w swoim pozwie przeciwko 1501 Certified Entertainment.

Rolling Stones piszę, że prawnicy Megan są przekonani, że spełniła ona wszystkie elementy kontraktu wobec swojej ex-wytwórni. Cała afera tyczy się tego jak 1501 traktuje i definiuje dane wydawnictwa. Kontrakt zawarty był na 2 albumy studyjne i według Megan udało jej się spełnić ten warunek. W 2021 roku wydała „Something for thee Hotties” a kilka tygodni temu „Traumazine”. Carl Crawford, założyciel wspomnianej wytwórni twierdzi inaczej. Uważa on, że pierwszy z nich „Hotties” nie jest traktowany przez nich jako album studyjny a jedynie jako kompilacja/składanka i ma ona przed sobą do spełnienia kontraktu jeszcze jeden krążek do wydania.

Przed wydaniem „Traumazine” Megan wdała się w twitterową batalię z wytwórnią i zwróciła się do fanów takim oto tweetem:

„Dziękuje „hotties”, że wspieracie mnie w trakcie tej bzdury. Już prawie jesteśmy wolni! Bądźmy czujni i dowieźmy ten ostatni projekt razem!”

1501 rzekomo wstrzymało zapłatę za swoją część tantiem za jej muzykę. Wytwórnia twierdzi, że Megan nadal jest im winna wiele milionów dolarów za pracę niezwiązaną z tworzeniem muzyki, taką jak trasy koncertowe czy merche.

She’s a SAVAGE!