BSK wkracza w nowy etap swojej kariery. Zespół, który zdobył uznanie dzięki swojej wyjątkowej mieszance brzmień, nie zwalnia tempa. Przed chłopakami debiutancki album, który pokaże ich rozwój jako artystów. Już niedługo będziemy mogli zobaczyć ich na żywo na Snow Feście na Strefie Jelenia, gdzie z pewnością dostarczą niezapomnianych emocji.

W tym artykule rozmawiamy o tym, co napędza BSK, jak wygląda ich proces twórczy oraz co towarzyszy im podczas występów i pracy nad nowymi projektami.

1. Ostatnio wyszedł wasz nowy numer „Lepiej bez Ciebie” – Czy ten numer to zapowiedź czegoś większego? Możemy się spodziewać albumu czy raczej będziecie podrzucać single?

Tak, ten numer to zapowiedź czegoś większego – BSK wchodzi w nową, odmienną erę. Planujemy nasz debiutancki album w tym roku, ale na razie nie chcemy zdradzać dokładnej daty. Skoro już zaczęliśmy wydawać muzykę, można się spodziewać, że nastąpi to raczej szybciej niż później. 😉

2.  Teledysk do „Lepiej bez Ciebie” ma mocny klimat – z kim przy nim współpracowaliście i jak wyglądał proces jego powstawania?

Klip do „Lepiej bez Ciebie” został stworzony przez Weronikę Biniek (@wb_sobie) i Kami Cesarską (@kamcikkk) przy naszym skromnym udziale oraz wsparciu Maksa Kabary. Chcieliśmy za pomocą metafory czterech ścian oddać nasz własny świat, który sami kreujemy. Użyte w klipie kolory będą dominować w estetyce naszego nadchodzącego albumu. Teledysk do „Lepiej bez Ciebie” został stworzony w ciągu 18 godzin na planie, bez przerwy, więc wymagało to sporo zaangażowania i czasu.

3. Już za chwilę zobaczymy was na Snow Feście! Jakie macie oczekiwania wobec tego festiwalu?

Na Snow Feście wystąpimy w nieco innej roli niż zwykle. Nie będzie to tradycyjny koncert, a soundsystem, z którego również jesteśmy znani. Po prostu będziemy bawić się przy naszych ulubionych piosenkach, przeplatając je własnymi utworami, a to wszystko będzie miksowane na żywo przez naszego DJ-a – Hoszo. Szarałt dla niego.

4. Jak wygląda wasz proces przygotowań do takiego wydarzenia? Próby, setlista, mentalne nastawienie?

Jeśli chodzi o soundsystemy, to głównie Hoszo przygotowuje się pod kątem DJ-skim. My po prostu płyniemy z flow i decydujemy, które utwory zagramy, ale nie planujemy dokładnie, w którym momencie seta. Natomiast w przypadku koncertów podchodzimy do tematu bardzo poważnie – już na długo przed występem spotykamy się wielokrotnie, żeby zaplanować setlistę i nasze koncertowe „smaczki”. Kto był, ten wie! 🙂

5. Co najczęściej dzieje się u was za kulisami przed koncertem? Panuje spokój, kontrolowany chaos, czy może jakaś tradycyjna rozgrzewka?

Przed występem, oprócz ekscytacji, zawsze towarzyszy nam spory stres, bo zależy nam, żeby wszystko poszło zgodnie z planem. Myślimy, że „kontrolowany chaos” panujący wśród ekipy koncertowej to idealne określenie dla klimatu przed wyjściem na scenę.

6. Pamiętacie swój pierwszy koncert? Jakie to były emocje?

Chyba każdy pamięta swój pierwszy koncert, choć sam przebieg może być trochę mglisty przez emocje. Zagraliśmy na nocnym targu we Wrocławiu. Chyba poszło dobrze, ale przez stres niewiele pamiętamy z tego wydarzenia.

7. Co sprawia, że w ogóle chce wam się tworzyć? Macie jakieś swoje ulubione momenty w tym procesie?

Motywuje nas przede wszystkim chęć opowiedzenia swojej historii i danie upustu emocjom i myślom kłębiącym się stale w naszej głowie, z którymi ktoś może się utożsamić. Raczej nie mamy jednego ulubionego momentu – cieszy nas każdy aspekt związany z tworzeniem muzyki, no może oprócz tych formalnych kwestii, to wkurzające, że piosenkę trzeba wrzucać do dystrybucji ponad 2 tygodnie przed wydaniem xd.

8. Co was inspiruje poza muzyką? Są rzeczy, które szczególnie was napędzają?

Chyba najbardziej motywują nas ludzie. Nie tylko ci pod sceną, ale także ci, którzy piszą do nas wiadomości i ci, których spotykamy na naszej drodze. Robimy to dla nich, bo czujemy w nich cząstkę siebie.

9. Gdybyście nie robili muzyki, czym byście się zajmowali?

Mimo że JAY-K ma tytuł inżyniera, a fifi skończył szkołę muzyczną, pewnie siedzielibyśmy gdzieś na Wrocławskim Biskupinie z piwkiem u jednego z naszych ziomali. Muzyka to jedyna rzecz, w której się naprawdę spełniamy.

10. Widzicie siebie w jakichś ciekawych kolaboracjach? Z kim chcielibyście coś nagrać?

Mega jaramy się tym co tworzy Kuba Więcek. Chcielibyśmy sprawdzić się w jazzowej, bardziej instrumentalnej aranżacji. A oprócz tego to wiadomo – Dua Lipa 😛

11. I na koniec – gdybyście mieli opisać swoją muzykę jednym zdaniem, co byście powiedzieli?

Pełna emocji, nostalgii, ADHD, a to wszystko w mieszance odmiennych gatunków muzycznych.