„Re Trans Misja” to najnowsze wydawnictwo Reni Jusis, która po 21 latach odświeża swój ikoniczny album przy pomocy czołówki polskich artystów. To znakomita płyta, do której współtworzenia zostali zaproszeni m.in.: Otsochodzi, Mery Spolsky, Kuba Karaś, Leszek Możdżer, Skubas, Novika.
W 2003 roku Reni Jusis wydała album Trans Misja, którym kontynuowała swoje fascynacje muzyką elektroniczną. Przypomnijmy, że już jej poprzedni album – Elektrenika był już wielkim skokiem do przodu eksplorując brzmienia z londyńskich parkietów, na których panowały wtedy 2 Step, garage i house.
„Trans Misja” była za to swoistym tripem do krainy elektro, syntezatorowych melodii i długich, anty-radiowych numerów. Paradoksalnie to na tej płycie znalazł się największy hit Jusis, który grały właśnie stacje radiowe – Kiedyś Cię Znajdę. W klubach pobrzmiewała za to wersja Modfunka.
Dzięki swojej innowacyjności i odwadze w eksperymentowaniu, Jusis utorowała drogę dla przyszłych pokoleń wykonawców i stała się ikoną polskiej muzyki klubowej. Jej album, choć osadzony w swoich czasach, do dziś jest symbolem muzycznej progresywności i niegasnącego dążenia do artystycznej wolności.
Mam ogromny sentyment do „Trans Misji”. To była przełomowa płyta w mojej karierze, bardzo wiele jej zawdzięczam. Natomiast nigdy nie przypuszczałam, że będzie to album ważny również dla innych Artystów. W zeszłym roku, gdy obchodziliśmy 20-ste urodziny „Trans Misji”, dostałam wiele sygnałów, że moje kompozycje mimo upływu czasu wciąż rezonują i inspirują innych. Wpadliśmy na pomysł, aby oddać te utwory w ręce innych Artystów i zdać się na ich wrażliwość – tak powstała „Re Trans Misja”
skomentowała Reni Jusis.
Teraz, po ponad dwóch dekadach, artystka powraca z podwójnym winylem, który wynosi kultowe utwory na nowy poziom. „Re Trans Misja”, to kolekcja wyjątkowych reinterpretacji i międzypokoleniowy muzyczny dialog, w którym udział wzięli zarówno doświadczeni artyści, jak i Ci, którzy teraz nadają ton młodej scenie muzycznej.
Leszek Możdżer otwiera album trackiem„Wynurzam Się” 9-minutową, transową improwizacją, wprowadzając słuchaczy w niezwykły świat fortepianowych dźwięków. W płycie udział biorą również: Novika, Smolik, Envee – artyści, którzy na początku lat ’00 współtworzyli polską scenę klubową, a ich obecność przywołuje wspomnienia o tamtych czasach.
Na albumie występują także wokaliści, którzy od lat zdobywają uznanie, tacy jak Skubas i Mika Urbaniak. Nowe pokolenie reprezentują Mery Spolsky, Otsochodzi, Frank Leen, Bovska, The Kayetan, Arek Kłusowski czy Baasch.
Na Re Trans Misji znalazły się reworki i remixy wszystkich utworów z albumu Trans Misja, które w nowej odsłonie interpretują współcześni twórcy.
Moi faworyci to „Re Trans Misja”, czy anglojęzyczna interpretacja Trans Misji, jaką zaśpiewała Mika Urbaniak ( produkcja Stendeka) , Let’s Play Pink Ping Pong – z kapitalnym, trochę zawadiackim tekstem Mavina zaśpiewanym przez Novikę i Reni ( bity Envee’ego) oraz kooperacja duetu Sarapata z The Kayetan w utworze Raczej Inaczej. Nad produkcją całego albumu czuwał Kacper Bogacz. Trans Misja Re-Visited? Jestem zdecydowanie na TAK!