Nowe anime zatytułowane „Terminator Zero” zadebiutowało na platformie Netflix i z miejsca skradło serca fanów serii.
Wszystko wskazuje na to, że podobnie, jak inne produkcje anime Netflixa w rodzaju „Blue Eye Samurai” i „Cyberpunk: Edgerunners” również „Terminator Zero” stoi na bardzo wysokim poziomie. Obecnie, po kilkunastu recenzjach krytyków w serwisie Rotten Tomatoes, tytuł ten może pochwalić się 100% odsetkiem pozytywnych opinii.
„Terminator Zero” to anime składające się z ośmiu epizodów, osadzone w Japonii w 1997 roku. Malcolm Lee tworzy inteligentny system o nazwie Kokoro, mający na celu rywalizację ze Skynetem. Z przyszłości, roku 2022, wysyłana jest wojowniczka, której misją jest zabezpieczenie naukowca przed wszelkimi zagrożeniami, zwłaszcza przed Terminatorami, którzy próbują im przeszkodzić.
Krytycy doceniają tę produkcję nie tylko za jej fabułę, lecz także dynamiczne sceny akcji, wyraziste postacie i wciągającą fabułę. Za produkcję odpowiada studio Production I.G, znane z takich hitów jak „Ghost in the Shell” i „Psycho-Pass”, co już samo w sobie gwarantuje wysoką jakość wizualną i narracyjną. W serialu usłyszymy wielu znanych aktorów – w jedną z głównych ról zagrała swoim głosem Rosario Dawson, zaś w pozostałe postacie wcielają się m.in.: Timothy Olyphant, Ann Dowd, André Holland oraz Sonoya Mizuno.