Już od 3 sierpnia na Netflixie dostępny jest dokument opowiadający o największej katastrofie festiwalowej w historii – WOODSTOCK 99.
Festival miał być ogromnym wydarzeniem muzycznym, stworzonym w duchu pierwszej edycji kultowego muzycznego święta z 1969 roku.
Pierwowzór z lat 60 zapamiętany zostanie jako ogromny sukces. Można rzec, że wszystko tam się udało, a hasło „Trzy dni pokoju i muzyki” wybrzmiewało z każdego uczestnika.
1999 wyglądał zupełnie inaczej. 30 lat i wszystko uległo zmianie. Kultura amerykańska zmieniła się o 180 stopni. W ’69 ludzie pragnęli pokoju w czasie trwającej lata wojny w Wietnamie, kultura hipisów rozbrzmiewała na ulicach a określenie „Miłości” było główną mantrą ówczesnych obywateli. 30 lat później w trakcie koncertów doszło do różnego rodzaju zamieszek, rozboi, gwałtów zbiorowych, uzwierzęcenia uczestników i do śmierci kilkorga z nich. A to wszystko przez zmieniającą się popkulturę, seksualizację w gazetach czy filmach, gloryfikacje męskiej dominacji i przemocy, ale również przez fatalną organizację festiwalu i obecnych tam problemów z zakupem wody pitnej czy jedzenia. Oby się to nigdy, przenigdy nie powtórzyło.
Dokument „Totalny Chaos: Woodstock 99” obejrzycie na Netflixie.