Electro-popowa wokalistka i autorka tekstów Banks powraca po niemal trzech latach od swojego ostatniego albumu. Jej najnowszy projekt, “Off With Her Head”, to mocne, bezkompromisowe dwanaście utworów, w których znalazło się więcej gościnnych występów niż na jakimkolwiek innym jej albumie. Wśród nich są Doechii, obecnie jedna z najgorętszych raperek, francuska gwiazda Yseult oraz mistrz nastrojowego R&B, Sampha.
Album otwiera “Guillotine” – utwór, który stopniowo narasta dzięki pulsującym, arpeggiowanym syntezatorom, by w końcu eksplodować chaosem zniekształconych dźwięków. Zwieńczeniem tej intensywnej kompozycji jest lodowata linijka:
“Zaklej sobie usta taśmą i połóż głowę na pieńku.”
Bez chwili wytchnienia wchodzimy w “I Hate Your Ex-Girlfriend”, singiel promujący album, w którym gościnnie pojawia się Doechii. To dekonstrukcja house’u w najlepszym wydaniu – pulsujący beat, subtelnie wypowiadane wersy i wariacje wokalne Doechii dodają utworowi charakteru.
W środkowej części albumu klimat nieco łagodnieje. Pojawiają się delikatniejsze teksty i subtelniejsza produkcja. “Move”, duet z Yseult, urzeka grą harmonii wokalnych i zmysłowym francuskim wersem gościny. Z kolei “Best Friends” to bolesna, ale bliska wielu słuchaczom opowieść o przyjaźni, która powoli się rozpada. Banks śpiewa nad melancholijną mieszanką wolnych 808-ek, gitary akustycznej i smyczków.
Potem klimat znów przyspiesza. “Meddle in the Mold” to teatralne fortepianowe akordy, smyczki i hip-hopowa perkusja pod pełnym ekspresji wokalem Banks.
Na dziesiątym miejscu tracklisty czeka “Make It Up” z udziałem Samphy. To powrót do klasycznego electro-popowego stylu artystki – jego pocięte wokalne sample w refrenie współgrają z symfonią syntezatorów.
Cała historia zamyka się w “Off With Her Head”, utworze tytułowym i zarazem finałowym. Banks pokazuje tu swoje wokalne umiejętności – od głębokiego, przejmującego śpiewu po gładkie przejścia w falset. W przedrefrenie słyszymy pewne siebie słowa:
“To koniec. Mówię tylko prawdę i nie zamierzam się uginać. I nic na to nie poradzisz.”
A potem następuje ostatnia scena. Produkcja cichnie, zostaje tylko głos Banks, który szepcze:
“Przepraszam.”