Scena muzyki elektronicznej w Polsce tętni życiem jak nigdy wcześniej! Kluby i festiwale pełne są ludzi spragnionych dobrej muzyki i niezapomnianych wrażeń. Za konsolą stoją ci, którzy tworzą magię -DJ-e i producenci, którzy sprawiają, że każda noc staje się wyjątkowa. Postanowiliśmy przeprowadzić serię wywiadów z najlepszymi z nich, żebyście mogli bliżej poznać ich świat i dowiedzieć się, co kryje się za ich sukcesem.

Dziś pogadamy z Mileną Głowacką!

1. Jak zaczęła się Twoja przygoda z muzyką?

Moje pierwsze doświadczenia z muzyką wykraczają poza przygodę. Od najmłodszych lat muzyka towarzyszyła mi bardzo często. Była formą ucieczki-ratunku od najbliższego, problematycznego otoczenia, od którego jako dziecko – osoba zależna nie miałam możliwości się odizolować.
W trudnych momentach w domu rodzinnym, które pojawiały się często zakładałam na uszy słuchawkizamykałam oczy – tym samym blokując dopływ niechcianych bodźców. Już jako dziecko, następnie nastolatka konsumowałam ogromne ilości muzyki, różnego rodzaju brzmienia. Któregoś piątkowego wieczoru serfowałam po kanałach radiowych w poszukiwaniu czegoś interesującego… Przypadkiem natrafiłam na nocną audycję, transmisję live z jakiegoś europejskiego klubu. To był właśnie pierwszy raz kiedy usłyszałam techno.

2. Kiedy poczułaś, że muzyka to coś więcej niż pasja – że stanie się Twoją drogą życiową?

Zafascynowana brzmieniami, które usłyszałam po raz pierwszy pragnęłam do nich wracać i poznawać ich głębię. Apetyt wzrósł gdy pojawiła się przede mną możliwość tworzenia własnych tracków. Miałam wówczas 13 lat. Mój daleki kuzyn pożyczył mi cyfrową stację roboczą. Obsługa programu była bardzo prosta, a przynajmniej tak mi się wówczas wydawało. Byłam dzieckiem, a jak wiadomo dzieci szybko się uczą. Samodzielnie eksperymentowałameksplorowałam zasoby programu. Z perspektywy czasu myślę, że była to dla mnie ogromna zabawa, sposób na rozładowanie stresu, ale też i na podniesienie morali. Muzyka i obcowanie z nią poprawiało mi nastrój, wyzwalało pozytywne myśli. Dzięki narzędziom jakie obsługiwałam na pewno odzwierciedlałam swoje uczucia i odczuwane emocje. Tak zostało po dziś dzień. Muzyka wypełnia ogromną część mojego życia i lifestyle’u.

3. Jakie rady miałabyś dla początkujących DJów, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z muzyką

Mimo, że chęć wypromowania się może być kusząca, nie przyjmuj zaproszeń do występów, podcastów czy innych inicjatyw, które wykorzystują wschodzące talenty, oferując im bezpłatne występy lub nawet każących sobie dopłacić. W ostatnim czasie jedna z większych platform podcastowych w Polsce, promujących głównie techno (ale nie tylko), wypisuje masowo do dji z ofertą nagrania u nich podcastu, jeśli im zapłacą. Pytającym o bezpłatną możliwość odpisują, że termin bezpłatny również jest, ale za 2 lata. Platforma, która długo budowała markę na podcastach setek artystów, w tym i moim, zaczęła monetyzować swoją popularność, stawiając pieniądze jako jedyne kryterium. Sama poprosiłam o usunięcie z kanału mojego mixu mimo, że bardzo go lubiłam ale uważam, że nie powinniśmy popularyzować praktyk robiących biznes na naiwności osób, które pragną zaistnieć szerzej oraz nie znających realiów i standardów sceny. Takie działania zatracają jakąkolwiek pasję do dobrej muzyki, a uczestnictwo w nich da ci jedynie chwilowe, złudne poczucie sukcesu, psując bardzo przy tym scenę, której chcesz być częścią. Dużo większą satysfakcję będziesz mieć, gdy do współpracy zaprosi cię ktoś, kto szanuje ciebie i to co robisz. Zachęcam do nie poddawania się i konsekwencji w swoich planach i działaniach. Wyrabiaj sobie swój własny styl nie patrząc na bieżące trendy. Największa magia pojawia się właśnie wtedy, gdy coś rodzi się z pasji, naturalnie.

4. Czy są jakieś formy sztuki, filmy, książki, które wpływają na Twoje brzmienie?

Tak! Inspiracjami są dla mnie na filmy sci-fi. Preferuje głównie te o charakterze sensacyjnym i egzystencjonalnym w mrocznym, atmosferycznym klimacie. Myślę, że dwie topowe pozycje, które zrobiły na mnie największe wrażenie, namieszały w głowie i tym samym mocno zainfluensowały to anime „Ghost in The Shell”1995 roku oraz sequel „Blade Runner 2049”.

5. Jak zmieniło się Twoje podejście do produkcji muzycznej na przestrzeni ostatnich lat?

Moje początkowe produkcje miały bardziej IDM’owy, eksperymentalny profil. Z upływem lat otworzyłam się bardziej na parkietowe odmiany, co myślę wynika z mojej wewnętrznej przemiany, większej otwartości na ludzi i dojrzałości emocjonalnej.

6. Jakie znaczenie ma dla Ciebie kontakt z publicznością podczas występów?

Ogromne! Kontakt z publicznością podczas moich występów na scenie jest dla mnie nieodłącznym elementem. Lubię rozglądać się po parkiecie i obserwować jak, i czy w ogóle ludzie bawią się ludzie do tego co gram. Energia uczestników parkietu działa na mnie bardzo silnie, co również w trakcie występu widać po moim zachowaniu. Bardzo często się odpalam… Wymiana spojrzeń, uśmiechów, gestów – wszystko to zespala nasze wspólne przeżycie i doświadczenie danej nocy. Bycie w tym żywym kontakcie z osobami, które przybyły na mój występ daje mi ogromną radość. Nie raz po swoim secie słyszałam od ludzi pozytywny feedback i to, że mój kontakt z nimi również sprawił im radość, przyjemność – że czuli się dostrzeżeni, a część z nich właśnie dlatego jest rejwerami.

7. Jak oceniasz obecność kobiet na scenie elektronicznej? Czy widzisz pozytywne zmiany?

Dostrzegam, że dziewczyn na scenie jest coraz więcej i nawet jakaś część z nich gra winylowe sety. Co oczywiście jest pozytywną zmianą! Wciąż jednak widzę pewnego rodzaju line-upy tworzone i wypełnianie głównie przez panów grubo po 30-tce i 40-tce. Młodsze pokolenia są bardziej otwarte i elastyczne, te starsze roczniki niestety niekoniecznie i nie zawsze. Dużo przewija się wśród takich mężczyzn narracji o undergroundzie, jednak pomijane są też i kobiety, które ten underground współtworzą. Nie mniej jednak tej siły nie da się powstrzymać – coraz więcej ciekawych kobiet ma wpływ na kształt obecnej sceny i dosadnie ją modeluje.

8. Z jakimi artystami chciałabyś stworzyć coś wspólnego i dlaczego?

Chciałabym móc stworzyć coś wspólnego z Dtekkiem z uwagi na jego ogromne doświadczenie, pozytywny attitude i miłość do czarnych płyt. Poza tym na myśl przychodzi mi też wrocławski kolektyw Przestrzeń. DJe i artyści, którzy go tworzą maja moim zdaniem ogromny potencjał, świeże pomysły i są pracowici. Miałam okazję i przyjemność być zaproszoną na imprezę, którą organizowali w sierpniu. Pozytywnie zaskoczyła mnie jakość, wysoki poziom imprezy i ich zaangażowanie połączone ze świadomością muzyczną.

9. Czy myślałaś o założeniu własnej wytwórni muzycznej jako platformy do promocji swojego brzmienia i innych artystów?

Tak, oczywiście. Jest to jedno z moich marzeń. Chciałabym bardzo założyć wytwórnie tłoczącą muzykę na najbliższym mojemu sercu nośniku – winylach. Potrzeba do tego jednak solidnego zaplecza finansowego i na ten moment plan ten pozostaje jedynie w tej strefie, czyli w marzeniach.

13. Których polskich DJ / producentów poleciłabyś naszym czytelnikom do śledzenia i dlaczego?

DJ’e których polecam za talent i mocne zaangażowanie w lokalną scenę:
Matrix3k, 1001010010, Olivia, AKO, Mifi77, Meke, Kondrat, Dtekk, Contakt, PAWEL.

Spośród solidnych i ambitnych polskich producentów tworzących niezależnie od trendów mogłabym wymienić:
Michał Wolski, Contakt, Jakub Kulesza, Olivia, Private Press, Charlie.

14. Gdzie w najbliższym czasie będzie można Ciebie posłuchać?

W tę sobotę, 18 stycznia odbędą się moje urodziny w gdańskim klubie Crackhouse. Postanowiłam w tym roku zorganizować je z Cranzem i na tą wyjątkową okazję zaprosiliśmy do Polski producenta i label ownera KSRKAISER. Następnie ostatni dzień miesiąca to stołeczna JASNA1. W marcu z kolei wybieram się na kolejny po sylwestrowym evencie w Sardynii, międzynarodowy występ – do Madrytu na vinyl only party. Szczegóły przedstawię wkrótce 🙂

SoundCoud
Facebook
Instagram