Scena muzyki elektronicznej w Polsce tętni życiem jak nigdy wcześniej! Kluby i festiwale pełne są ludzi spragnionych dobrej muzyki i niezapomnianych wrażeń. Za konsolą stoją ci, którzy tworzą magię -DJ-e i producenci, którzy sprawiają, że każda noc staje się wyjątkowa. Postanowiliśmy przeprowadzić serię wywiadów z najlepszymi z nich, żebyście mogli bliżej poznać ich świat i dowiedzieć się, co kryje się za ich sukcesem.
Dziś pogadamy z naked relaxing!
1. Jak zaczęła się Twoja przygoda z muzyką?
Przygoda z muzyką zaczęła się prawdopodobnie w wieku 5 lat, po usłyszeniu w radiu singla Narcotic zespołu Liquido najbardziej na świecie zapragnąłem mieć gitarę. Dużą część wczesnej edukacji muzycznej zawdzięczam dziadkowi, wielkiemu miłośnikowi The Beatles i mamie, która pokazała mi muzykę lat 80. i 90 z INXS na czele. Później za sprawą starszego o 8 lat kuzyna i pożyczonej mu empetrójki, z której nie skasował muzyki, której wówczas słuchał, zajarałem się trzema rzeczami, pogrupowanymi w takie oto foldery:
– rock pokroju The Doors i Ramones
– amerykański rap wiodący szlakiem LA -> Memphis -> NYC
– sety z klubów Manieczki i Protektor
Reszta jest historią. Aktualnie miłość do muzyki wydaje się być odwzajemniona, czego nigdy bym się nie spodziewał, a co jest bardzo pięknym doświadczeniem.
Technicznie rzecz biorąc od 13 roku życia jestem gitarzystą, aktualnie bardziej nieczynnym niż czynnym, FL studio i bity inspirowane J Dillą i Clams Casino robiłem w 2012, a elektroniką zająłem się w wieku 20 lat. Ciekawe, że początkowo były to rzeczy zupełnie odmienne brzmieniowo od tego, co prezentuje jako naked relaxing.
2. Co skłoniło Cię do zostania DJem i producentem?
Zabawne, bo wbrew wszystkiemu najpierw byłem producentem, dopiero później DJem. Ogromnym motorem napędowym rozwoju w tę właśnie stronę było poznanie ludzi skupionych wokół poznańskiej sceny, w szczególności Tomka Kemota Nowakowskiego i Łukasza Kowalki. Pierwszy ze wspomnianego wyżej duetu na otwarciu legendarnego już Przelotu.
3. Jakie są Twoje 3 ulubione kluby w Polsce i dlaczego?
Będę szczery, wskazywanie trzech wyróżnionych klubów byłoby mocno niesprawiedliwe. Uważam, że każda przestrzeń w Polsce zasługuje na wyróżnienie, tak samo, jak każda z nich ma swoje niedociągnięcia. Myślę, że nie będzie nadużyciem powiedzenie, że w większości dużych miast mamy klub, do którego warto iść, a, w większości przypadków nawet dwa czy trzy. Wielkie dzięki dla ludzi, którzy dbają o to co tydzień! Prowadzenie klubu nocnego skupionego wokół elektroniki to nie rurki z kremem, definitywnie.
4. Jakie są Twoje ulubione gatunki muzyczne do grania jako DJ a na jakich skupiasz się jako producent?
Generalnie to, co gram plus minus odzwierciedla to, co produkuję. Poza tym, zwykle ponad połowę setu stanowią moje własne numery, co za tym idzie, reszta selekcji jest z nimi spójna. Jeśli miałbym to ująć słowami to byłoby to “przebasowione–trance–kuduro–techno”.
Tak, jak staram się trzymać jakichś ram jako producent, tak jako DJ czasem robię wycieczki w trance lat 90, house czy techno pokroju Rene Wise. Przyznaję, że selekcja zgromadzona przez lata jest wyjątkowo eklektyczna, mnóstwo house’u, disco, rzeczy, generalnie muzyka, do której chce mi się tańczyć.
5. Czy uważasz, że warto podążać za trendami w muzyce i zmieniać swój styl?
Zdecydowanie tak! Gwarantuje nam to świeże podejście przy każdym robieniu selekcji i chęć kopania głębiej i głębiej. Natomiast, tak jak z każdym trendem, trzeba filtrować je przez własną wrażliwość i umieć wychwytywać z nich te rzeczy, które pozwolą nam na poszerzenie horyzontów, ale jednocześnie pozostanie sobą. Czyli trendy super, ale nie na ślepo!
6. Jakie rady miałbyś dla początkujących DJów, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z muzyką
Najważniejsza to tak naprawdę bycie cierpliwym człowiekiem i robienie swoich rzeczy. W czasach, gdzie karierę można zrobić praktycznie overnight warto pamiętać, że czasu spędzonego za DJką, doświadczenia i umiejętnego prowadzenia rzeczy nie zastąpi nic. Plus zawsze słuchać rad ludzi, których pracę podziwiamy, nigdy nie oceniać nikogo z góry, być miłą osobą i nie brać zbyt wielu rzeczy osobiście. A tak poza tym to trzeba zwracać uwagę social media, umiejętnie się pokazywać, korzystać z okazji na granie, i grać, grać, ćwiczyć i jeszcze raz grać. Bo tak naprawdę to w tym wszystkim jest piękne!
7. Jak przygotowujesz się do grania na wydarzeniach? Jak wygląda Twój proces selekcji muzyki?
Generalnie moja selekcja to działania prowadzone na kilku frontach. W każdym miesiącu prowadzę na spotify playlistę z numerami, które wiem, że pasują do selekcji. Poza tym bandcamp i soundcloud, do tego dodaję to, co mam nowego w swoim katalogu i wszystko to mniej więcej dostosowuje pod venue czy imprezę. Wiadomo, że w poznańskich rewirach nie zagram My Devils, a na mainie Jasnej nie poleci coś z house’owych perełek.
8. Których polskich DJ / producentów poleciłabyś naszym czytelnikom do śledzenia i dlaczego?
Bez wyróżniana na DJ/producer, po prostu lubię tańczyć jak grają lub lecą:
daisy cutter, Some Guest, anGelo, Faron, DD, Pyotrek, KOD, Duszne Granie, Prejn, dogheadsurigeri, Dtekk, MATRIX3K, 2K88, Rethe, Mislaw, Hekato, Monster, Seliga, Move Mózgi, no generalnie polscy elektronicy wiedzą, co i jak, generalnie!
9. Podaj pięć numerów które zawsze masz w swoim „kejsie”
Podam dokładnie 5 numerów*
Rework – You’re So Just Just – piekielnie seksowny, house’owy numer, chyba mój ulubiony
Razor’s Edge – The Zoo (Dancefloor NRG Mix) – 1995, UK, trance, chyba najlepszy numer 140 jaki znam, a fragment w 3:26 na zawsze zmienił to, w jaki sposób tworzę.
MM – 9th Ritual – jeden z tych numerów, które mają swoją własną szufladę, potężna broń parkietowa z plemiennymi bębnami, które biją po twarzy i basem, który gniecie.
Nick Leon x DJ Babatr – Xtasis – wszystko to, co najlepsze w brzmieniu obu artystów, przystępność i wspaniale dokręcone brzmienia pojedynczych elementów zmieszane z ogromnym ładunkiem pozytywnej energii. I TA RYTMIKA!
ADIEL & TAMBURI NERI – ARRESTO TEMPORANEO – dla mnie definicja techno, ciemnego, dusznego, tańczonego ciało przy ciele. Ten numer ma tak ogromną, ale jednocześnie subtelną energię.
*DISCLAIMER: specjalnie nie wrzucałem numerów od Mall Graba, Anethy i Skin On Skina, to byłoby zbyt łatwe!
10. Jakie nietypowe sytuacje, zdarzenia spotkały Cię podczas Twojego występu?
Muszę przyznać, że im więcej tour life, tym więcej takich właśnie nietypowych sytuacji! Co cieszy, większość z nich jest wspaniała i czasem zwyczajnie mnie wzrusza. Na przykład widuję ludzi, którzy potrafią przyjechać z innego miasta, bo widzieli, że gram.
11. Gdzie w najbliższym czasie będzie można Cię posłuchać?
W najbliższym czasie nie będzie mnie można za bardzo posłuchać!
W grudniu gram tylko 2 razy – w 20/12 w łódzkiej Willi i 21/12 w katowickim P23, do tego czasu skupiam się na innych rzeczach związanych z muzyką, jak na przykład wydawanie jej (TAK, BLACK CAESAR W KOŃCU WYJDZIE!), produkowaniu, gotowaniu i generalnie zwolnieniu obrotów.
W tym roku zagrałem ponad 70 gigów, wyprodukowałem kilkanaście numerów, czas zrobić mały przystanek.
Trzymajcie kciuki za 2025, bedzie fajnie :))